niedziela, 14 września 2014

Kościelisko...

Tata poszedł się kąpać i nie wyłączył kompa, więc mam chwilę za nim wróci.
Wadowice pożegnały nas deszczem - ale to już nie było ważne - myślami byłam już w naszym urlopowym mieszkanku w Kościelisku. Zastanawiałam się jak tam będzie - czy będę miała swój pokój, łóżeczko i czy będą tam moje wszystkie zabawki.
W końcu dotarliśmy na miejsce, tata rozpakował auto a my poszłyśmy zwiedzać dom i nasze apartament. Na dole poznaliśmy panią która robiła ręcznie różne zwierzątka - oczywiście koty też miała, więc kupiliśmy


Nasze mieszkanie składało się z dwóch pokoi - w jednym pokoju zamieszkała babcia a w drugim ja z moimi rodzicami.
Mama stwierdziła, że jest jeszcze trochę czasu i możemy pójść na spacer. Udaliśmy się do doliny kościeliskiej - kasy były już zamknięte, wiec tego dnia weszliśmy na teren Parku za darmo :)
To był bardzo krótki spacer - tak tylko abyśmy trochę poruszali się przed spaniem.
Ups - tata już wychodzi z łazienki, więc pa pa.
Na tym spacerze tylko tata zrobił kilka zdjęć.



Brak komentarzy: