piątek, 28 października 2011

Bieszczady...

Dawno mnie tu nie było. Dużo się działo także nie było kiedy fotografować. Ale co tam, nie będę się tłumaczył. Na przełomie września i października wybraliśmy się na kilka dni w Bieszczady. Pojechaliśmy w poszukiwaniu kolorów jesieni. Na miejscu okazało się, że to jeszcze lato. Średnie temperatury to około 20 st C, także krótkie spodenki i krem do opalania okazały się przydatne. Tego drugiego niestety nie mieliśmy, więc wracając do Gdańska wzbudzaliśmy zaciekawienie - wyglądaliśmy jak rdzenni mieszkańcy Ameryki. Poniżej kilka zdjęć z pierwszego dnia naszego pobytu w Bieszczadach.








3 komentarze:

Anonimowy pisze...

fajnie, że publikujesz fotki - lubię sobie popatrzeć na różne zakątki naszej pijenknej krainy:)
a te wyjątkowo mnie zachwyciły.
pozdrawiam
artur

Tomasz S. pisze...

Na ostatnim zdjęciu Magda ma plecak - poznajesz? :) - to od Ciebie - bardzo sobie go chwali :))

Anonimowy pisze...

tys taki mam i tys go sobie chwale:)